Przygotowałam dla Was niezwykły wpis, który może być pewnego rodzaju zaskoczeniem. Wszystko zaczęło się od tego, że odkąd moje dziecko rozpoczęło swoją przygodę z placówką edukacyjno-wychowawczą, to w naszym domu znowu zagościły choroby. O dziwo, nie dotyczą one tylko dziecka, ale również mnie i mojego męża. Już 3 raz zdarzyło się tak, że maluch przeszedł chorobę prawie bezobjawowo, natomiast my musieliśmy spędzić w łóżku kilka dobrych dni. Było to dziwne o tyle, że wcześniej nie zdarzało nam się chorować i w zasadzie uważaliśmy, że jesteśmy bardzo odporni. Postanowiłam, że dla dobra mojej rodziny zmienię dietę, która do tej pory i tak była bardzo zdrowa. Wprowadziłam codzienny rytuał picia naparu z czystka, o którym pisałam tutaj -Link-. Oczywiście nie zamierzałam na tym poprzestać. Przeszukałam chyba połowę Internetu i zauważyłam, że bardzo dobre opinie ma pewna kuracja polegająca na piciu trawy. Konkretnie chodzi o sproszkowany młody jęczmień. Za mną dopiero tydzień stosowania tej metody, ale postanowiłam, że temat jest warty uwagi i z chęcią podzielę się z Wami wszystkimi informacjami, które udało mi się zdobyć.
Kuracja wzmacniająca – Sproszkowany Młody Jęczmień
Tę kurację stosuję wyłącznie ja. Mąż nie dał się przekonać, a córcia nie polubiła smaku, choć kolor napoju ją bardzo zaciekawił i sama rwała się do tego, by spróbować. Jednak nie o kolor i o smak w tym wszystkim chodzi. Najważniejszy jest wpływ kuracji na nasze zdrowie. Znam osobiście jedną zwolenniczkę takich metod, która pije różne trawy i w zasadzie nie choruje. Zobaczymy jak z perspektywy czasu będzie to wyglądać u mnie.
Jak się zabrać do picia młodego jęczmienia?
Przede wszystkim musimy kupić młody, sproszkowany jęczmień. Dostaniemy go w każdym sklepie ze zdrową żywnością oraz w niektórych hipermarketach na dziale z ekologicznymi produktami. Warto wiedzieć, że na naszym rynku są dostępne dwa różne produkty. Pierwszy to sok, a drugi to sproszkowane liście, które są zdecydowanie tańsze. Dlaczego? Sok ma więcej dobroczynnych i prozdrowotnych właściwości, ponieważ stanowi esencję najlepszych składników z młodego jęczmienia, gdyż powstaje w wyniku odparowania wody, czyli jest mocno skoncentrowany.
Sok – ok. 100 złotych za 200 ml
Liście – ok. 20-30 złotych za 200 gram
Zdecydowałam się na zakup liści, ponieważ po wakacjach mój budżet się nieco skurczył. Pomimo tego, już po najbliższej wypłacie zafunduję sobie sok. A co!
Napój przyrządza się z dwóch łyżek proszku rozpuszczonych w wodzie (można też rozpuścić w świeżo wyciskanych sokach np. marchewkowym lub pomarańczowym).
Jak działa młody jęczmień?
Kuracja polegająca na piciu trawy nie powinna nazywać się kuracją, bo możemy ją stosować przez cały rok. Filozofia polega na tym, że takie napoje silnie wzmacniają organizm, co bezpośrednio przekłada się na naszą odporność. Sekret tkwi w jednym składniku, który nazywamy chlorofilem.
Tajemnicza moc chlorofilu
W naturze chlorofil jest niezbędny w procesie fotosyntezy, czyli w pozyskiwaniu energii ze światła. Może właśnie dlatego daje tak silnego kopa energetycznego? 🙂
Udowodniono wszystkie poniższe właściwości chlorofilu:
– Wzrost liczebności krwinek czerwonych w organizmie – doskonały produkt dla osób cierpiących na anemię
– Zapobieganie nowotworom
– Doskonałe źródło wysoce przyswajalnego żelaza
– Substancja przeciwnowotworowa
– Substancja detoksykująca
– Substancja zwiększająca produkcję mleka u karmiących matek
– Przyśpieszenie gojenia ran
– Neutralizacja nieprzyjemnego zapachu potu
– Środek łagodzący ból gardła
– Substancja oczyszczająca wątrobę oraz odwaniająca jelita
– Łagodzenie bolesnych hemoroidów
– Wspomaganie układu naczyniowego nóg
– Substancja pomagająca przy zaparciach
– Poprawa wzroku
– Odkwaszanie organizmu
– Regulacja menstruacji
Napój z młodego jęczmienia. Co warto o nim wiedzieć?
Przygotowując napój z młodego jęczmienia, dostarczamy do naszego organizmu nie tylko chlorofil. W takim naparze jest aż 70% tej dobroczynnej substancji, ale pozostała reszta jest równie znacząca. Następne 30% to minerały. Jest ich aż 90, co stanowi 90% tych, które występują w organizmie człowieka. Poza tym w napoju znajdziemy również beta-karoten, witaminy z grupy B oraz witaminy C, E, K i H.
Smak napoju jest dla mnie w porządku, chociaż mój mąż uważa inaczej. Przypomina po prostu trawę. Tak jak już wyżej wspomniałam, można go dodać do wyciskanego soku, ale ja jednak wolę zupełnie czystą postać. Postanowiłam pić go rano, zaraz po przebudzeniu. Następnie szybki prysznic, makijaż i w sumie po 30 minutach śniadanie. Wszystko tak jak być powinno, ponieważ warto wiedzieć, że pierwszy posiłek powinniśmy spożyć nie później niż do godziny od przebudzenia.
Jaki efekt zauważyłam? Natychmiastowe przyspieszenie metabolizmu. Już po pierwszej szklance! U innych osób efekt może nie być aż tak szybki, ponieważ ja mam odwieczne problemy z układem trawiennym, przez co jest on bardzo podatny na różne „czynniki zewnętrzne”. Większość osób twierdzi, że przyspieszenie metabolizmu zauważa w ciągu pierwszych kilku dni.
Wczoraj minął tydzień stosowania kuracji i zauważyłam wyraźną poprawę mojego samopoczucia. Szczególnie w kwestii energii i zdolności do koncentracji.
Kiedyś w telewizji było głośno o pewnym panu, który postanowił odżywiać się wyłącznie trawą. Trudno powiedzieć, czy jest to rzeczywiście możliwe. Pomimo tego mogę stwierdzić, że napój doskonale zastępuje przekąskę, ponieważ zawiera ogromną ilość błonnika. Śniadania, obiadu czy kolacji nie zastąpi, ale drugie śniadanie lub podwieczorek może.
„Istnieją dowody na to, że chlorofil pomaga w zapobieganiu i leczeniu wielu odmian raka oraz miażdżycy. Liczne badania naukowe wskazują, że jest on w stanie przyczynić się do złagodzenia objawów niemal każdej choroby.”
Zachęcam każdego z Was do przetestowania na sobie tej kuracji. Szczególnie tym osobom, które na co dzień piją świeże soki. Dodanie do nich jęczmienia nie zajmuje wiele czasu, a w ten sposób można znacząco poprawić własne zdrowie.